Czy pochmurne niebo w dniu ślubu to katastrofa?
Czy kiedy w dniu ślubu będzie zachmurzone niebo, bądź trafi nam się sesja ślubna w pochmurny dzień, to znaczy, że czeka nas smutne życie? Przygotowując się do własnego ślubu naczytałam się i nasłuchałam wielu zabobonów dotyczących tego właśnie dnia. Ślub powinien odbyć się w miesiącu z literką „r” w nazwie – na szczęście. Pan młody nie może zobaczyć przyszłej żony w sukni ślubnej przed tym dniem, ponieważ to przynosi pecha itp. Jednak jednym z bardziej irytujących zabobonów, które usłyszałam, był ten dotyczący pogody w dniu ślubu. Jaka pogoda – takie przyszłe życie. Słonecznie i pięknie – szczęśliwe i radosne. Deszcz- to życie wypełnione łzami. Coś okropnego.
Słysząc tego typu zabobony, każda przesądna pani młoda marzy o przepięknym słonecznym i gorącym dniu ślubu. A co jeśli trafi nam się ślub, bądź sesja ślubna w pochmurny dzień? Oczywiście każda z nas wie gdzieś tam w środku, że nie ma to najmniejszego znaczenia i głupotą jest słuchać takiego gadania. Jednak pewnie nie jednej zrobiło się smutno kiedy w tym pięknym dniu nie było ani odrobiny słońca na niebie. I to był olbrzymi błąd.
Pochmurny dzień to idealna pogoda na ślub! Zwłaszcza jeśli zależy nam na pięknej pamiątce w postaci zdjęć ślubnych. Zgodzi się ze mną pewnie każdy, kto robił kiedyś zdjęcia w pełnym słońcu. Ostre padające bezpośrednio na fotografowaną postać promienie słoneczne tworzą bardzo niekorzystne cienie, które psują wygląd naszej twarzy. Przyciemniają oczy i tworzą cienie pod oczami.
Kolejnym minusem ostrego słońca, są oczywiście jego promienie, które rażą nas w oczy. Naturalnym odruchem jest wtedy przymykanie oczu, co powoduje efekt zaspania na zdjęciach. Lub często poprzymykanych oczu w momencie wychodzenia z kościoła, kiedy to rażące słońce bezpośrednio oślepia wychodzącą parę młodą.
Dodatkowo przed słońcem nie ukryją się żadne niedoskonałości skóry i zmarszczki. I oczywiście to nie tak, że jeśli świeci ostre słońce to żadne zdjęcie nie wyjdzie, trzeba się wtedy tylko więcej nagimnastykować. Jednak niebo zaciągnięte chmurami z pewnością wywoła uśmiech na twarzy niejednego fotografa.
Sesja ślubna w pochmurny dzień.
Chmury na niebie pełnią rolę dyfuzora, pozwalają na równomierne rozproszenie i zmiękczenie promieni słonecznych, które docierają do ziemi. Światło w takim dniu w naturalny i delikatny sposób oświetla fotografowaną postać nie pozostawiając nieprzyjemnych cieni na twarzach. Sesja ślubna w pochmurny dzień to sama przyjemność, zarówno dla młodej pary jak i dla fotografa. Ja bardzo lubię kiedy para młoda decyduję się na sesję ślubną w pochmurny dzień, to zawsze miła odmiana od pełnych słońca kadrów o zachodzie. Chmury mają swój wyjątkowy urok i potrafią nadać dramaturgii zdjęciu, które w żadnych innych warunkach nie mogłoby powstać.
Mam nadzieję, że od teraz jeśli kiedykolwiek będziecie wybierać się na sesję fotograficzną pod gołym niebem bez względu na jej charakter, pochmurne niebo przyniesie Wam tylko dodatkową radość i wywoła szczery uśmiech na twarzach. A jeśli zastanawiacie się o jakiej porze wybrać się na taką sesję serdecznie zapraszam do przeczytania artykułu o najlepszej porze dnia na sesję zdjęciową.