Sesja w polu słoneczników
Lipiec jest miesiącem, który kojarzy się z kwitnącymi słonecznikami. W tym roku po raz pierwszy udało mi się znaleźć przepiękne pole słoneczników, na którym pojawiałam się kilka razy. Jedną z sesji, którą tam wykonywałam była sesja, przesympatycznej pary. Sesja dla zakochanych. Jest to wyjątkowa sesja, ponieważ Mateusz wylicytował ją na aukcji wspierającej małą Sandrę, dziewczynkę walczącą z SMA, na której wystawiona była sesja zdjęciowa w moim wykonaniu.
Muszę przyznać, że sporadycznie kontaktują się ze mną mężczyźni. Myślę, że jest to płeć, która raczej stroni od zdjęć, dlatego rolę organizatorek sesji zdjęciowych przejmują właśnie panie 🙂 Tym razem było zupełnie inaczej. To właśnie Matusz wpadł na pomysł sesji zdjęciowej, którą wylicytował dla swojej ukochanej. I do samego końca ustalał ze mną wszystkie szczegóły sesji 🙂
Dla mnie była to wyjątkowa przyjemność. Cieszę się, że mogłam swoją pracą komuś pomóc. A na dodatek upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, bo mimo szlachetnego celu, sama sesja okazała się strzałem w dziesiątkę. Tych dwoje, to para, która nie odrywała od siebie wzroku. Iskrzyło na każdym kroku. Piękni, uśmiechnięci i zakochani! Czego chcieć więcej? Jestem bardzo zadowolona z możliwości publikacji i chętnie podzielę się z Wami kadrami z tej sesji. A z samą parą, mam nadzieję, że spotkam się jeszcze nieraz 😉